OXFORD
Czym może zaskoczyć Was Oxford? Pierwsze, z czym się
kojarzy to uniwersytet, jeden z najlepszych w Wielkiej Brytanii, ale to
przecież żadne zaskoczenie. To się wie. A jak połączyć z Oxfordem Harrego
Pottera, Alicję w Krainie Czarów, Hobbita czy Opowieści z Narni? Dodajmy do tego jeszcze Guy’a Fawkes’a, który
swego czasu chciał wysadzić w powietrze brytyjski parlament z królem w środku i
trofea wojenne z Amazonii. I to wszystko w Oxfordzie, gdzie odkrywałam coś
fascynującego każdego dnia.
To właśnie majestatyczne wiekowe zabudowania college’y uniwersyteckich
przekształciły się w plan filmowy podczas kręcenia przygód Harrego Pottera. Klatka
schodowa największego i najbardziej znanego Christ Church College to jedno z
pierwszych ujęć zamku Hogwarts. Sala
jadalna tego samego college’u, do dziś pełniąca tę funkcję dla wybranych studentów
i wykładowców, została dokładnie odtworzona w studiu filmowym w Londynie przy
kręceniu kolejnych scen.
W Christ Church College swoje dzieciństwo spędziła Alicja
Liddell, córka dziekana. Kolega jej ojca, wybitny wykładowca matematyki Charles
Lutwidge Dodgson, opowiadał Alicji wymyślane przez siebie historie. Zostały one
później na jej prośbę spisane i wydane pod pseudonimem Lewis Carroll, aby
matematyk nie stracił poważania w oczach studentów. I tak można powiedzieć, że
Alicja z krainy czarów istniała naprawdę.
Natomiast w pubie o nazwie „The Eagle & Child” spotykali
się przy piwie Tolkien i C.S. Lewis, by omawiać pisane przez siebie utwory. I
tak w barowym gwarze formował się „Hobbit” oraz „Opowieści z Narni”. Dzisiaj
również można tam poszukać inspiracji i usiąść przy tym samym stoliku, co ci
poczytni dzisiaj pisarze.
A jak tu odszukać ślady Guy’a Fawkes’a? W Muzeum Sztuki o
nazwie Ashmolean znajduje się latarnia, którą niósł ze sobą Guy Fawkes w
piwnicach parlamentu z zamiarem wysadzenia go, gdy został pojmany przez straż
królewską. Natomiast ‘shrunken heads’ prawdziwe głowy ludzkie w specjalny
sposób skurczone i będące trofeum wojennym plemion amazońskich są najbardziej
znanym eksponatem w Pitt River’s Museum w Oxfordzie.
To oczywiście nie koniec niespodzianek, jakie ma do
zaoferowania Oxford. Na pewno warto tam pojechać, by poczuć niepowtarzalną
atmosferę tego miasta tętniącego nauką nawet w czasie wakacji. Wtedy zjeżdża
tam pół świata, by na kursach językowych doskonalić swój angielski. Codziennie
rano przed dziewiątą można obserwować tłumy studentów wysypujące się z
autobusów i pędzące do rozsianych po całym mieście szkół. A oto, jak zachęcani
są do nauki w Oxfordzie studenci:
Warto również doświadczyć angielskiej pogody, spróbować angielskiej kuchni i pokonwersować
z lokalnymi mieszkańcami :-)
z lokalnymi mieszkańcami :-)
Magdalena Danielczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz